Apilandia

Chyba każdy ma jakieś ulubione zwierzę. Dla większości ulubionym zwierzęciem są to koty, psy, konie, ale jeszcze nie spotkałam się, żeby ktoś takim mianem określił pszczołę. A to przecież bardzo pożyteczne zwierzę.

Większość moich czytelników pewnie skrzywiła się na samą myśl o pszczole. W tym wpisie postaram się nieco bardziej przybliżyć Wam życie i funkcje pszczół. Może uda mi się sprawić, że popatrzycie na nie pod innym kątem.

Miejscem, do którego udałam się w kolejną podróż była Apilandia. Jest to kraina pszczelarstwa, w której możemy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o pszczółkach. Chciałam jednak, zanim zacznę opisywać to miejsce, skupić się na samej nazwie. Otóż słowo apilandia ma swoje znaczenie, apis w języku łacińskim oznacza pszczołę. Ciekawostką jest to, że istnieje coś takiego jak apiterapia, co oznacza leczenie pszczelimi produktami.

Przejdźmy jednak do samego lokalu i jego atrakcji. Zaraz przy wejściu znajduje się sklep pszczelarski, a także sklepik z pamiątkami. Można się w nim zaopatrzyć w zarówno magnesy, pluszaki, gry, a także w pszczele wyroby np. świeczki czy miód. Zaraz obok mamy kawiarnię ze strefą dla dzieci.

Żeby zacząć zwiedzanie, musiałam zejść do podziemia. W pierwszej sali dowiedziałam się wstępnych informacji o Apilandii, ale nie tylko. Tam zobaczyłam połowę auta – malucha firmy Apilandia i dowiedziałam się o rajdzie samochodowym, który trwał aż tydzień! W tej sali znajdują się także informacje o pszczołach, oraz figurka zrobiona w całości z czekolady. Przedstawia ona pień drzewa z latającymi wokół pszczołami. Gdy wyszłam z tego pomieszczenia, trafiłam do korytarza, gdzie rurami przepływa miód. Następnie skręciłam w lewo i weszłam do następnej salki. Dowiedziałam się w niej kilku informacji o budowie pszczoły oraz o tym co mamy dzięki tym owadom np.: miód, nektar, a nawet bawełniane ubrania, gdyż pszczoły muszą zapylić bawełnę. W tym pomieszczeniu możemy obejrzeć także film o pszczelarstwie. Zaraz obok ekranu znajduje się „symulator”, do którego można włożyć ręce i sprawdzić jaka jest różnica wewnątrz i na zewnątrz ula w każdej z czterech pór roku.

Idąc dalej dotarłam do następnego pomieszczenia, w którym miałam możliwość zobaczyć stroje pszczelarskie, a także kolejne produkty, które są wytwarzane dzięki pszczołom. Był tam też model styropianowego ula. W tym pomieszczeniu miałam też możliwość obejrzenia króciutkiego nagrania dotyczącego budowy ramek, które wkłada się do ula.

Na jednej ze ścian jest widoczny kalendarz pszczelarski. Naprzeciwko kalendarza znajduje się „Droga miodu”, czyli tablica pokazująca schemat drogi jaką musi „przebyć” miód, aby trafić na nasze stoły. W kolejnym pomieszczeniu znajdziemy grafikę o Marianie Łysoń i Tomaszu Łysoń. Pierwszy z tych panów był pasjonatem pszczelarstwa i wraz z synem Andrzejem rozpoczął produkcję uli. Natomiast Tomasz Łysoń, syn Andrzeja, zarażony pasją pszczelarską założył Przedsiębiorstwo Pszczelarskie Tomasz Łysoń i stworzył Apilandię. Obok grafiki przedstawiającej założycieli Apilandii zobaczyłam pierwsze maszyny, na których  pracowali oraz styropianowy ul z widocznym środkiem, w którym znajdują się ramki z woskiem. Zaraz obok powiększona wersja podkurzacza z dymem, którym pszczelarz uspokaja pszczoły. Również w tej salce jest do obejrzenia film.

A teraz powiem wam coś bardzo ciekawego. Po całej Apilandii rozmieszczone są ciekawostki o pszczołach i wszystkim co jest z nimi związane. Niektóre są bardzo interesujące i intrygujące, a cała Apilandia pokazuje nam niezwykłe życie pszczół. Mam nadzieję, że wam się podobało i że już nie czujecie takiego obrzydzenia do tych owadów no i że docenicie je za ich produkty. W końcu przysłowie nie kłamie ,,pracowity jak pszczoła”.

2 komentarze

  1. Kolejna Twoja fajna podróż , która była przyjemna , obfita w wrażenia ,smaki miodu i nowe wiadomości 💖🐝🐝🐝🍯🍯🍯

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *