Na moim blogu opisałam już dwie kawiarnie w stylu Harrego Pottera. Jedną z nich jest Dziórawy Kocioł w Krakowie, a drugą Magiczny Kocioł w Bielsku-Białej.
Dziś postanowiłam wspomnieć także o trzeciej kawiarni w tym właśnie stylu, w której miałam okazję wypić coś „magicznego”. A mianowicie jest to kawiarnia „Trzy miotły”.
Zaraz przy wejściu dostajemy tiarę, dzięki której czujemy, że wkraczamy do magicznego świata. Miłym elementem tej kawiarni jest możliwość przymierzenia strojów czarodziejów i zrobienia sobie w nich pamiątkowego zdjęcia. W trakcie czekania na magiczny posiłek można zagrać w czarodziejskie gry. Ja zamówiłam sobie mandragore, złotego znicza a także małe piwo kremowe (bezalkoholowe oczywiście).
To co wyróżnia tę kawiarnie, to pokaz magicznych sztuczek, który wykonuje iluzjonista – jeden z „nauczycieli” Hogwartu.
Magik wykonał wspaniały pokaz. Najbardziej przypadła mi do gustu sztuczka z wykorzystaniem chusteczek w różnych kolorach. Fajne jest to, że osobiście brałam w niej udział. Inne sztuczki to na przykład paląca się książka, czy nagle pojawiający się kwiat.