Będąc w Zakopanem, miejscem ciekawym i wartym odwiedzenia jest na pewno Muzeum Oscypka. Tematyka wykładu i warsztaty doskonale nawiązują do klimatu gór.
Najpierw Góral opowiada gwarą góralską o ciekawostkach związanych z narzędziami wykorzystywanymi do wyrobu serów, przy czym przygotowuje produkty do zrobienia własnego serka i nawet pozwolił nam wziąć udział w mieszaniu, czy wyrabianiu sera. Następnie drugi pan powiada już czysto po polsku i bardziej zrozumiale o wypasie owiec, życiu mieszkańców, góralskich „czarach” i imprezach związanych z powrotem juhasów z wypasu.
Dla mnie najciekawsze było przekazanie tajników jak rozróżnić prawdziwego oscypka od „podróby”, często spotykanych na stoiskach, chociażby na Krupówkach. Dowiedziałam się czym się charakteryzuje oryginalny oscypek, jaki musi mieć kształt i z czego dokładnie jest zrobiony. Poznałam też trzy nazwy serów góralskich, które są wpisane na listę serów regionalnych. Są to właśnie oscypek, bryndza podhalańska i redykołka.
Na koniec każdy uczestnik otrzymał formę do zrobienia własnego serka, jedni w kształcie serca, inni w kształcie baranka. Potem podchodziliśmy do naszego górala, który każdemu podał trochę sera, z którego formowaliśmy wybrany kształt. Na koniec można było zjeść od razu swój serek, lub zabrać ze sobą. Kto chciał, mógł zrobić sobie zdjęcie z prawdziwym góralem.
Bardzo podobało mi się w tym nietypowym muzeum. W trakcie 1,5 godzinnego wykładu, pełnego wygłupów i śmiechu dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.
Bardzo dziękuję właścicielom za zaproszenie do Muzeum Oscypka w Zakopanem – to był na prawdę miło spędzony czas.