Atrakcje Miasteczka Westernowego
Po przybyciu na miejsce i zakupie biletów na dwudniową zabawę pobiegłam do Miasteczka Westernowego. Skorzystałam z wielu atrakcji po kilka razy, zwłaszcza z moje ulubionej Gąsienicy, Koła Młyńskiego, czy też Kina 5 D i Symulatora Gier. Oczywiście tak jak poprzednim razem, nie odważyłam się wejść do Nawiedzonej Sztolni. Podobno naprawdę tam straszy, więc wolałam nie ryzykować.
Spektakl Westernowy
Z utęsknieniem czekałam na spektakle „Napad na pociąg” i drugą część, czyli „Napad na Bank”. To co się z pewnością zmieniło od zeszłego roku w Miasteczku Westernowym Twinpigs to aktorzy. Muszę jednak przyznać, iż przedstawienie było naprawdę super, chyba nawet jeszcze lepsze niż ostatnim razem. W pierwszym dniu, tak jak poprzednio, jechałam w pociągu jako pasażer, co sprawiło, że czułam się tak, jakbym była częścią tego spektaklu. Natomiast w drugim dniu oglądałam napad ze specjalnych kładek umieszczonych wysoko nad ziemią. W tych przedstawieniach fajne jest to, że aktorzy w różnych dniach grają różne role. Mają dużą dowolność w interpretacji swojego bohatera. Takie podejście sprawia, że każde przedstawienie jest inne, inaczej zagrane. Nawet jeżeli ktoś byłby w miasteczku kilka dni z rzędu, to i tak nie zobaczy dwa razy takiego samego spektaklu. Może jeszcze będę miała okazję być w Miasteczku Westernowy.
Dla tych, którzy nie czytali mojego poprzedniego wpisu podsyłam link. Zachęcam również do obejrzenia mojego filmu z tego miejsca, oraz do komentowania, likowania i subskrybowania. Właścicielom Twinpigs dziękuję za bilety.