W ostatnim wpisie z cyklu „świąteczne zwiedzanie Ostrawy” postanowiłam opisać Wam Szopki Bożonarodzeniowe. Tą piękną wystawę zorganizowano w jednym z pomieszczeń Zamku Śląskoostrawskiego. O zamku pisałam tydzień temu, a link do wpisu znajdziecie poniżej.
Wystawa w Ostrawie zrobiła na mnie ogromne wrażenie, zarówno pod względem ilości szopek jak i ich różnorodności. Mogłam oglądać szopki, które przedstawiały scenę Bożego Narodzenia w sposób stały i nie można było ich przestawiać. W innych szopkach figury nie przytwierdzono na stałe i można je ustawiać w różnych miejscach. W tym przypadku szopka może być za każdym razem inna i co roku można dokładać nowe postacie i zwierzęta.
Warto również wspomnieć, że Szopki Bożonarodzeniowe były różnej wielkości. Niektóre naprawdę maleńkie takie „pod choinkę” inne duże, gdzie figury były niewiele mniejsze ode mnie. Wszystkie szopki wyrzeźbiono w drewnie z dbałością o detale. Co ciekawe dominowały figury w naturalnym kolorze drzewa, nie malowane. Zauważyłam również, że w porównaniu do szopek np. krakowskich, gdzie dominują raczej pałace pięknie zdobione i malowane, to Szopki Bożonarodzeniowe pokazane na Zamku Śląskoostrawskim wykonane były w bardziej stonowany sposób. Prawdę mówiąc Pan Jezus urodził się w stajence, to może ten czeski sposób przedstawiania sceny Bożego Narodzenia jest bardziej realny…